Rezerwat Przyrody Zimna Woda jest położony ledwie kilka km od granic miasta, przy południowej „obwodnicy” Zielonej Góry, obchodzącej nasze miasto od południa. Nie są to specjalnie uczęszczane okolice, stąd i rezerwat jest raczej nieznany.
Ów rezerwat to wielki świerkowy las, ale las bardzo wielkich świerków. Jest takich lasów w podzielonogórskich lasach miejskich kilka, ale tylko ten obszar objęto ochroną. Istotnie, jest to chyba las największych świerków.
Obszar był chroniony już przed II wojną światową, jak podaje się na portalu ziemia-lubuska.pl
Jak podają encyklopedie, rezerwat „został utworzony w 1959 roku na powierzchni 31,55 ha. W 1989 roku powiększono go do 88,69 ha. Celem ochrony jest zachowanie fragmentu lasu liściastego typu olszowego, naturalnego pochodzenia. Przedmiotem ochrony jest typowy łęg jesionowo-olszowy. (…) Granicą rezerwatu biegnie niebieski szlak turystyczny, który daje możliwość bezpośredniego kontaktu z unikalną roślinnością. Przez rezerwat przechodzi także "droga prezydenta" zwana też "drogą królewską", wzdłuż której rosną potężne dęby i jesiony”
Mapa dotarcia do rezerwatu:
Pokaż Rezerwat przyrody Zimna Woda na większej mapie
Zdjęcia:
"Idę dość ważną, śródmiejską ulicą miasta na Ziemiach Odzyskanych. Mija 7 dekada odkąd przegnano Niemców, a tu wciąż napisy „Süßwaren” (słodycze) na nieczynnych sklepach albo na ścianie domu reklamuje usługi stolarskie niejaki Heinrich Pietsch, Tischlermstr. I tylko owa niemczyzna sugeruje że napis jest nieaktualny, mimo że jego czerń wygląda po latach wciąż nieskazitelnie.
To skansen. Budynki skomunalizowano, i tyle. Odwiedzam je czasem. Nawet trzepak potrafi być przedwojenny. Nie zrobiono na ogół nic. Skansen kiśnie, dachy gniją, ale kogo to obchodzi? Ileż można czegoś nie remontować? Dlaczego tych domów się nie sprywatyzuje? Takich pytań możnaby zadawać wiele"